Strona główna Aktualności Rafał – jak podłączyć piekarnik?

Rafał – jak podłączyć piekarnik?

17
9,068

Podłączając piekarnik wykorzystać trzecią fazę, czy przedłużaczem 16 A, długości 2,5 m podłączyć do osobnego gniazda?

Pytanie

Na początku zainspirowały mnie Pana wypowiedzi, bardzo proszę o pomoc.
Mam w kuchni gniazdo 3 fazowe do którego elektryk podłączył płytę indukcyjną jako zasilanie 2-fazowe (400 V).
Pozostaje kwestia piekarnika 3,1 kW na 230 V dla którego nie ma gniazda w odległości 1,5 metra.
Mam dwie możliwości:
Wykorzystać trzecią fazę z tej puszki 3 fazowej i podłączyć gniazdo aby można włożyć wtyczkę z bolcem od piekarnika.
Albo przedłużaczem 16 A, długości 2,5 m podłączyć do osobnego gniazda które jest przewidziane do zmywarki na innej ścianie – gniazdo jest wolne nie będzie zmywarki.
Jak można postąpić rozsądnie w tym przypadku?
Bardzo liczę na pomoc w wyborze metody podłączenia

pozdrawiam
Rafał

Odpowiedź

Panie Rafale pytanie tylko na pozór jest proste.

Zakładam, że wartości zabezpieczeń nadprądowych i przekroje przewodów są dobrane prawidłowo i tego tematu nie poruszam.

W opisanej przez Pana sytuacji, proponuję zacząć od rozdzielnicy i zabezpieczeń jakie ma Pan na obwodzie 3-fazowym. Prawdopodobnie ma Pan zainstalowany wyłącznik nadprądowy 3-polowy (wartości zabezpieczenia w A, nie znam), ale zakładam, że zabezpieczenie wygląda podobnie do prezentowanego poniżej. Chodzi o to, że jak będzie przeciążenie lub zwarcie na jednej fazie, to automatycznie wyłączą się wszystkie trzy fazy podłączone do tego zabezpieczenia.

Piekarnik - zabezpieczenie nadprądowe

Jeśli chce Pan wykorzystać obecny obwód trójfazowy, to obecne zabezpieczenie wymieniłbym na dwa osobne (jedno i dwufazowe), każde o takiej samej wartości (w A), charakterystyce wyłączania i znamionowej zdolności łączeniowej.

Piekarnik - przykładowe zabezpieczenia nadprądowe do zabezpieczenia np. obwodu piekarnika

Dzięki temu nadal będzie zapewniona ochrona żył przewodu przed nadmiernym przegrzaniem, a jednocześnie zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego np. od płyty indukcyjnej, nie wyłączy Panu piekarnika. 

Pod wyłącznik nadprądowy dwu polowy (zasilanie 2-fazowe), można tak jak ma Pan obecnie podłączyć płytę indukcyjną, a pod wyłącznik nadprądowy jednopolowy (zasilanie 1-fazowe), można podłączyć piekarnik 3,1 kW.

Przy wyborze nowych zabezpieczeń sugeruję wybierać z oferty markowych producentów (kolejność przypadkowa): Siemens, Eaton, ABB, Hager, Schneider, Legrand.

Dlaczego?

Proponuję zapoznać się z artykułem i broszurą informacyjną wydaną przez KIGEiT SPAE (do pobrania w artykule). Artykuł zatytułowany: Czy TY jesteś dystrybutorem aparatury elektrycznej?

Jak podłączyć piekarnik?

Napisał Pan „mam w kuchni gniazdo 3-fazowe„, czyli typowe trójfazowe gniazdo?

Gniazdo trójfazowe 5P 16A do podłączenia np. piekarnika

Jeśli tak, sugeruję zlikwidowanie takiego gniazda 3-fazowego i zastąpienie go puszką łączeniową (np. taką jak na poniższym zdjęciu).

Puszka łączeniowa do zasilania płyty indukcyjnej i piekarnika

Proszę zwrócić uwagę na sposób podłączenia przewodów. W tym wypadku jeśli będą to zarówno przewody jednodrutowe jak i wielodrutowe (linka), użyłbym szybkozłączek Wago nr 221-612 (prawdopodobnie ma Pan ułożone przewody o przekroju 4 mm2, więc w tej złączce łatwiej dokonać połączenia). Jeśli w ścianie ma Pan ułożone przewody 2,5 mm2, wówczas sugeruję szybkozłączki Wago 221-412.

O sposobach łączenia żył kabli i przewodów pisałem w poniższym artykule:

Jak podłączyć piekarnik?

 

Rozwiązanie drugie, o którym Pan wspomina, czyli piekarnik podłączyć przedłużaczem pod gniazdo zmywarki, według mnie jest gorszym rozwiązaniem ponieważ wiąże się z dwoma zagadnieniami:

  1. Każde połączenie to możliwość wystąpienia potencjalnych problemów ze stykiem, co w konsekwencji może doprowadzić do grzania się, pożaru itd. Zagrożenie jest szczególnie realne ponieważ tu mówimy o dość dużym jak na domowe warunki obciążeniem które będzie z sporą mocą pracowało przez dłuższy czas (nieraz pewnie po kilka godzin).
  2. Przedłużacz, który poprowadzony gdzieś za meblami, przy podłodze może łatwiej zostać uszkodzony, zgnieciony itd. W efekcie, gdy zostanie uszkodzona izolacja zewnętrzna, lub wewnętrzna przewodu może dojść do porażenia prądem, grzania się przewodu, iskrzenia, co może doprowadzić do pożaru. Poza tym, przedłużacz upchany gdzieś za meblami może mieć gorsze warunki do odprowadzania ciepła niż przewód ułożony w ścianie.

Na temat obciążalności cieplnej żył kabli i przewodów pisałem w artykule: Instalacja elektryczna – kable i przewody – PORADNIK cz. 1 w rozdziale Obciążalność prądowa kabli i przewodów.

O spadkach napięcia nie wspominam, ponieważ można wykonać przedłużacz z przewodu o odpowiednim przekroju żył.

Ponieważ pisze Pan, że piekarnik ma moc 3,1 kW, przypomnę o wytycznych jakie zawarte są w Normie SEP nr: N SEP-E-002 4.2.1.2.

Norma N SEP-E-002 jako komentarz do Tablicy 3 Wymagana minimalna liczba gniazd wtyczkowych i wypustów oświetleniowych instalacji elektrycznej w mieszkaniu (budynku jednorodzinnym) podaje:

Każdy odbiornik o mocy 2 kW i większej należy zasilić z odrębnego, przeznaczonego dla niego obwodu niezależnie od tego, czy jest on przyłączany do gniazdka wtyczkowego, czy do wypustu instalacyjnego.

Temat ten, szerzej opisywałem w artykule: Instalacja elektryczna – kable i przewody – PORADNIK cz. 1 w rozdziale instalacja elektryczna – ile obwodów?

Przypomnę, że wszelkie prace elektryczne należy wykonywać na podstawie projektu sporządzonego przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami, a po wykonaniu prac należy dokonać pomiarów i udokumentować je odpowiednim protokołem.

Jeśli Pan tego zaniecha, może mieć Pan w przyszłości problemy z uzyskaniem odszkodowania jeśli zdarzy się jakiś wypadek. Na ten temat dość szczegółowo pisałem w poniższym artykule:

Ubezpieczenie domu - instalacja elektryczna

 

17 komentarzy

  1. Pan Komentarz

    23 sierpnia 2021 o 14:08

    Dzień dobry. Opisany sposób podłączenia gdzie trójfazowego pięciożyłowy przewód podłączamy pod dwa zabezpieczenia nadmiarowo-prądowe jest niedopuszczalny. Pierwsza podstawowa zasada to jeden obwód w jednej puszce(jeżeli puszka jest np. trójkomorowa to komory powinny być oddzielone przegrodą jeżeli są w nich przewody z różnych obwodów). Obwód ma mieć jedno zabezpieczenie w rozdzielnicy które w razie potrzeby wyłączy go spod napięcia. Wyobraźmy sobie sytuację gdzie użytkownik wyłącza piekarnik. Piekarnik nie działa więc myśli że prąd wyłączony. Zaczyna przerabiać połączenia a tu się okazuje że na części przewodów w puszce które są głęboko schowane jest dalej napięcie. Może to grozić porażeniem. Sprawdzenie czy prąd nie płynie zwłaszcza dla laika w gęstwinie przewodów w małej puszce może nie być proste. Druga sprawa to ciągłość żyły N. W przypadku utracenia ciągłóści żyły N odbiorniki jednofazowe zasilane z obwodu trójfazowego mogą zostać uszkodzone. Także płyta indukcyjna której poszczególne pola grzewcze i elektronika wytrzymują napięcie do 250 volt. A o taką awarię nietrudno kiedy zacznie się rozłączanie bądź podłączanie jednego z urządzeń pod jedną z faz przy braku odłączenia pozostałych faz. Jeżeli nastąpi awaria i dojdzie do wyłączenia zabezpieczenia zespolonego kompetentny elektryk łatwo ustali przyczynę awarii i które urządzenie jest tego przyczyną. Przy ciężkich zwarciach czy przeciążeniach i tak trzeba sprawdzić wszystkie połączenia po drodze i zrobić pomiary. Najprawdopodobniej obwód i tak jest podłączony do rcd więc i tak RCD pewnie rozłączy oba obwody. Jest też obecnie stosowana zasada że każde urządzenie które pobiera ponad dwa kilowaty powinno mieć własny obwód. Więc pod piekarnik prowadzimy z rozdzielnicy oddzielny przewód z oddzielnym zabepieczeniem. Pod obwód trójfazowy można podłączyć kuchnię elektryczną gdzie elektryczna płyta grzewcza i piekarnik stanowią jedno zespolone urządzenie.

    Odpowiedz

    • Piotr Bibik

      23 sierpnia 2021 o 21:09

      Proszę o podanie obowiązującej podstawy prawnej na bazie której twierdzi Pan, że:

               – w jednej puszce (bez dodatkowych komór) nie może być łączonych więcej niż jeden obwód elektryczny?

               – Poszczególne żyły robocze w jednym kablu lub przewodzie nie mogą być zabezpieczane przed przeciążeniem lub zwarciem osobnymi zabezpieczeniami?

               – W obwodzie trójfazowym jest nakaz stosowania zabezpieczeń zespolonych?

       

      Odnosząc się do poruszanych przez Pana kwestii.

               – Tylko osoba posiadająca odpowiednie uprawnienia kwalifikacyjne ma prawo sprawdzać lub naprawiać instalację elektryczną. Zawsze przed przystąpieniem do prac należy upewnić się, że na przewodach nie występuje napięcie. W związku z tym „laik” nie ma prawa otwierać ani „grzebać” w puszce elektrycznej.

               – Ciągłości żyły N ma Pan rację, ale dokładnie taka sama sytuacja nastąpi jeśli ktoś bezmyślnie przerwie w instalacji kilkufazowej przewód neutralny (N) np. w rozdzielnicy. Wówczas potencjalnie ilość urządzeń narażonych na uszkodzenie jest znacznie większa.

       

      Odnośnie zasilenia każdego odbiornika o mocy równej lub większej 2 kW z osobnego, jemu dedykowanego obwodu mówi Norma N SEP-E-002 . Norma ta (co jest w niej wyraźnie zapisane) jest jednak tylko sugestią, zaleceniem, wytycznymi, zbiorem dobrych praktykach dla projektantów, nie jest nigdzie przywołana jako obowiązkowa do stosowania.

      Odpowiedz

  2. Pan Komentarz

    24 sierpnia 2021 o 17:00

    Dzień dobry. Moim zdaniem ważny jest zdrowy rozsądek. Normy to podstawa dla elektryka często niezbędne minimum. Pisane są w wyniku doświadczeń gdzie wielu ludzi straciło zdrowie lub życie. Zaproponowane rozwiązanie nie tylko nie pomaga i wprowadza zagrożenie ale dodatkowo komplikuje sprawę. Dla mnie sprawa jest prosta. Obwód wychodzi z rozdzielnicy .Obwód ma własne zabezpieczenie odłączające spod napięcia wszystkie fazy i ewentualnie przewód neutralny. Obwód ma mieć własny przewód ochronny i jeżeli występuje własny przewód neutralny. Wyłączając napięcie w danej puszce robię to jednym zabezpieczeniem np wyłącznikiem nadmiarowoprądowym a nie szukam jeszcze drugiego wyłącznika. Jeżeli zacznę montaż w puszce i tak muszę wyłączyć wszystkie fazy. A co otrzymuję w Pana rozwiązaniu. Głównie selektywność przy przeciążeniu obwodu. Jednak w tym wypdku po zadziałaniu zabezpieczenia zwłaszcza w obwodzie piekarnika czy indukcji i tak wypadało by sprawdzić połączenia czy nie uległy uszkodzeniu. W przypadku uszkodzenia izolacji i zwarcia z przewodem PE i tak zapewne oprócz eski wyłączony zostanie RCD a i wielu wypadkach zabezpieczenie przedlicznikowe. Gdyby tak nie było to i tak muszę wyłączyć oba obwody przy odłączaniu uszkodzonego urządzenia jeżeli są podłączone w jednej puszce. Po za tym ktoś może pójść krok dalej i rozbudować pańskie rozwiązanie, podłączyć trzy urządzenia jednofazowe do każdej i fazy. Chyba Pan widzi jakie zamieszanie może to wprowadzić. I jeszcze jedna sprawa. Jeżeli instalacja będzie zasilana z układu TT to zabezpieczenie musi wyłączać tor neutralny. A wtedy Pańskie rozwiązanie musiałoby wykorzystać jedną żyłę fazową jako przewód neutralny. Czyli miałby Pan tylko dwa obwody 16 amperów prowadzone jednym przewodem. Ja uważam że prostsze rozwiązanie jest lepsze zwłaszcza w domu. A te do takich nienależy. Użytkownik nie powinien się domyślać co elektryk miał na myśli stosując dane rozwiązanie. Weźmie Pan chociażby amerykańską rozdzielnicę która choć jest droższym rozwiązaniem jest prostsza w montażu ze względu na brak sznurowania, bardziej przejrzysta ze względu na proste połączenia, bardziej niezawodna w działaniu ze względu na zasadę jeden obwód jedno zabezpieczenie bez podpinania wielu obwodów pod jeden RCD i prostsza w obsłudze dla użytkownika. W wielu krajach w instalacjach domowych wogóle nie występują instalacje trójfazowe co też upraszcza sprawę. A zasada jedna puszka i połączenia w niej należą do jednego obwodu też jest dobra i jak najbardziej stosowana. Wyłom w niej niestety stanowią np instalcje sygnałowe gdzie czasami np skrętka może spotkać się w jednej puszce z przewodem instalacji elektrycznej. Nie które urządzenia montowane w puszce np część osprzętu systemu KNX wymaga podłączenia zarówno przewodu magistrali jak i przewodu instalacji elektrycznej. Według mnie to złe rozwiązanie.

    Odpowiedz

    • Piotr Bibik

      24 sierpnia 2021 o 22:58

      Czyli mamy ustaloną jedną kwestię. Przepisy nie zabraniają rozwiązania, które opisałem, a w związku z tym nie jest prawdą to co napisał Pan w poprzednim komentarzu:

      „Opisany sposób podłączenia gdzie trójfazowego pięciożyłowy przewód podłączamy pod dwa zabezpieczenia nadmiarowo-prądowe jest niedopuszczalny.”

      Wracając do pytania jakie zadał Pan Rafał. Opisane przeze mnie rozwiązanie może nie jest optymalne z punktu widzenia elektryka (o wiele lepiej jest położyć osobny przewód i założyć osobę zabezpieczenia różnicowoprądowe oraz nadprądowe), ale proszę pamiętać, że mamy do czynienia z już istniejącą instalacją w której użytkownik raczej nie zdecyduje się na remont związany z doprowadzeniem osobnego obwodu do istniejących odbiorników. Pan Rafał podał dwie możliwości, a ja zaproponowałem trzecie rozwiązanie, które w obecnej sytuacji jest chyba najlepszym (zapewnia selektywność o której wielokrotnie wspominają różne normy i inne akty prawne) i patrząc z punktu widzenia inwestora jest to rozwiązanie ekonomicznie uzasadnione i może jedynie być podpowiedzią dla projektanta.

      Jak już wielokrotnie pisałem (również w tym artykule) prace elektryczne należy wykonywać na podstawie projektu sporządzonego przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia oraz stosowne doświadczenie.

      Aby dalsza część mojej wypowiedzi była zrozumiała, proszę zapoznać się z artykułem: Łukasz – kiedy potrzebny jest projekt?

      Na podstawie przywołanego powyżej artykułu przeanalizujmy, z czym wiąże się wprowadzanie zmian np. dołożenie obwodu o którym Pan wspomina w istniejącej, eksploatowanej instalacji elektrycznej?

      Z prawnego puntu widzenia taki zakres prac bezdyskusyjnie kwalifikuje je jako PRZEBUDOWĘ. Taka kwalifikacja wiąże się z koniecznością dostosowania instalacji elektrycznej do obecnie istniejących warunków technicznych.

      Co kryje się pod tym prostym stwierdzeniem?

      Chociażby narzucony prawem obowiązek wykonania ochrony przeciwprzepięciowej. I nie mówię tu o zastosowaniu jedynie ogranicznika przepięć w rozdzielnicy, ponieważ to tylko niewielki fragment ochrony przeciwprzepięciowej, lecz o wykonaniu kompleksowego zabezpieczenia instalacji zasilającej i teletechnicznych. Więcej na ten temat wraz z przywołaniem odpowiednich aktów prawnych znajdzie Pan w dwóch poniższych poradnikach tworzących jedną całość.

      Jak dobrać i zamontować ogranicznik przepięć? Poradnik – Zasilanie.
      Zabezpieczenie przeciwprzepięciowe teletechniki, czyli: anten, kamer, LAN itd. – Poradnik

      Podsumujmy, w omawianej sytuacji (co napisałem również w tym artykule) należy zlecić wykonanie projektu instalacji elektrycznej. Projektant po przeanalizowaniu sytuacji (ustaleniu układu połączeń sieci itp.) wykonuje projekt według którego instalator powinien wykonać instalację elektryczną. Po zakończeniu prac, instalator zobowiązany jest wykonać dokumentację, w tym komplet pomiarów i wystawienie CE dla wykonanej przez siebie lub przebudowywanej rozdzielnicy.

      Obowiązek wykonania prac elektrycznych przez osobę z odpowiednimi uprawnieniami zgodnie z projektem jest również bardzo szczegółowo omawiany w warunkach ubezpieczycieli, co opisałem w poniższym artykule, do którego przeczytania zachęcam.

      Instalacja elektryczna, a ubezpieczenie domu?

      Opisany wyżej sposób postępowania jest jedynym dopuszczonym przez prawo i ubezpieczycieli.

      Projektant po zapoznaniu się z instalacją, może zastanowić się i zakwalifikować proponowane przeze mnie rozwiązanie jako przebudowę (ścieżkę postępowania opisałem powyżej), lub jako remont co całkowicie zmienia zakres prac związanych z tym tematem.

      Odpowiedz

  3. Pan Komentarz

    25 sierpnia 2021 o 22:18

    Dobry wieczór. Pierwsza sprawa którą muszę zaznaczyć – w pierwszym rzędzie stawiam jakość wykonania instalacji. Słowo niedopuszczalne użyłem w tym kontekście. Prawo szanuję i nielekceważę jego ale nie jest też tak że stanowione prawo jest dla mnie wyłącznym wyznacznikiem działania. Niekiedy prawo stanowione w dzisiejszych czasach bywa wręcz na bakier z rozumem. Czasami należałby się zastanowić czy wogóle takie przepisy nazywać jeszcze prawem. Był przecież parę lat temu zapis w rozporządzeniu który nakazywał uziemienie armatury, grzejników itp na nieprzewodzących rurociągach wykonanych z tworzyw. Elektryk który wykonał takie uziemienie zwiększał zagrożenie porażenia prądem w łazience mimo że wykonał robotę w zgodzie z ówczesnymi przepisami. Ja wiem że taka sytuacja nie jest łatwa dla instalatora ale moim zdaniem należało wybrać dobro użytkownika a nie przepis z rozporządzenia. Jeżeli chodzi o konieczność wykonania projektu instalacji elektrycznej przez projektanta uważam tak jak wielu innych elektryków że w przypadku mieszkań i standardowych domków jest to przerost formy nad treścią. W ich przypadku instalacja jest standardowa i kompetentny elektryk spokojnie sobie poradzi. Projekt wykonany przez projektanta powinien być konieczny w przypadku piorunochronu i ewentualnie w przypadku instalacji fotowoltanicznych. Wracając do tematu piekarnika. Sam Pan powiedział że prawo ani nie zabrania ani nie nakazuje takiego rozwiązania. Należało więc wybrać lepsze. Przede wszystkim zachęcić użytkownika do wykonania dedykowanego obwodu wskazując jak dużym obciążeniem dla instalacji jest piekarnik i jego sposób pracy. Drugim rozwiązaniem mogłobyć podłączenie piekarnika do puszki gniazda zmywarki pod warunkiem że jest to obwód dedykowany dla niej. Użytkownicy często mówiąc obwód mają na myśli gniazdo i kawałek przewodu idący do niego od poprzedniego gniazda. Z przedłużaczem miał Pan oczywiście rację że to złe rozwiązanie. Ale jeżeli jest możliwość poprowadzenia przedłużacza to przeważnie jest możliwość poprowadzenia instalacji natynkowo, za szafkami itp . Należało w miejscu gniazda zmywarki założyć puszkę natynkową albo puszkę do podłączenia AGD mocując ją wkrętami do puszki podtynkowej w te same otwory do których było przymocowane wcześniej gniazdo. Z puszki należało wyprowadzić przewód. poprowadzić np za szafkami sprawdzając czy np z drugiej strony ściany na zewnątrz nie ma piorunochronu i zakończyć go puszką lub gniazdem dla piekarnika. W rozdzielnicy oznaczyć że to obwód piekarnika. W przypadku wyboru trzeciej opcji czyli podłączenia indukcji i piekarnika do wspólnego obwodu trójfazowego należało zastosować zespolony wyłącznik nadmiarowo-prądowy wyłączający cały obwód spod napięcia. W rozdzielnicy opisujemy ten wyłącznik płyta indukcyjna i piekarnik i sprawa załatwiona. Ja poprostu uważam że im prościej tym lepiej i bezpieczniej przy okazji. Nie wyobrażam sobie sytuacji że obwód którego żyły i połączenia znajdują się w konkretnej puszce muszę wyłącząć więcej niż jednym wyłącznikiem w rozdzielnicy. Powiem więcej, że gdybym miał przedłużyć ten obwód trójfazowy, pięciożyłowy do następnej puszki i podłączyć do niej urządzenie jednofazowe zrobiłbym to także takim samym pięciożyłowym przewodem o takim samym przekroju. Zrobiłbym tak żeby mieć przejrzysty układ dla mnie, użytkownika i kolejnych monterów po to żeby nie musieli bawić się w utrudniające życie do tego niebezpieczne zagadki. Instalacje elektryczne są wystarczająco skoplikowane więc nie potrzeba kolejnych komplikacji.

    Odpowiedz

    • Piotr Bibik

      26 sierpnia 2021 o 20:12

      Czy uważa Pan, że instalator ma wystarczającą wiedzę i doświadczenie, aby samodzielnie dobrać kompletny system zabezpieczeń przeciwprzepięciowych? Czy potrafi dobrać przewody antenowe i określić w ilu miejscach mają być uziemione? Czy instalator ma wiedzę, aby stwierdzić czy ekran kabla nadaje się do odprowadzenia części prądu pioruna? Czy bez projektu instalator ma wiedzę jak wyznaczyć trasy kabli i przewodów, tak aby w przewodach nie indukowały się zakłócenia i przepięcia? Czy wie w jaki sposób wykonać wyrównanie potencjałów w obiekcie. 

      Czy wykonując uziemienie, instalator potrafi tak rozłożyć w ziemi np. bednarkę, aby podczas wyładowania atmosferycznego przechodząca koło budynku osoba nie została porażona na wskutek napięcia krokowego?

      Zapraszam do zapoznania się z dwoma poradnikami dotyczącymi ochrony przeciwprzepięciowej (obowiązkowej w każdej instalacji). Czy Pana zdaniem instalator na standardowym domku potrafi sam wykonać skuteczną ochronę przeciwprzepięciową?

      Zatem czy nawet w standardowym domku powinien być wymagany profesjonalny projekt?

      Odpowiedz

  4. Tomasz Brzostowski

    25 sierpnia 2021 o 23:43

    Panie Piotrze, bez zbędnych dywagacji, uważam Pana rozwiązanie za zupełnie prawidłowe i bezpieczne.
    Szanowny „Pan Komentarz”, wydaje mi się że Pana podejście do zagadnienia jest zbyt filozoficzne. Jest to puszka przyłączeniowa 3-fazowa i nie ma znaczenia czy podłączymy do niej 1 odbiornik 3-fazowy, czy 3 odbiorniki 1-fazowe.
    Jeśli chodzi o zabezpieczenie w rozdzielnicy, też nie widzę jakiegoś większego zagrożenia, jeżeli rozdzielimy je na poszczególne fazy, wszak stosuje się zabezpieczenia obwodów 3-fazowych w postaci trzech odrębnych „bezpieczników”.
    Nie przemawia do mnie również argument, że po zadziałaniu jednego zabezpieczenia, w puszce nadal będzie napięcie i ktoś nie świadomy będzie narażony na porażenie prądem. Uważam, że jedyną osobą która może tam zaglądać, jest wykwalifikowany elektryk, a na pewno nie użytkownik. Przecież on nie ma do tego prawa i jeżeli próbuje tam „grzebać”, to robi to własną odpowiedzialność. Wykwalifikowany elektryk zanim dotknie, sprawdzi. Czy jak komuś nie działa piec gazowy, to ma prawo rozkręcać rury i zawory gazowe?
    Jeśli chodzi o identyfikacje zabezpieczeń, to wystarczy je odpowiednio opisać w rozdzielnicy (jest to obowiązek).
    Nie przekonuje mnie też argument uszkodzenia połączenia przewodu „N”, w instalacji 3-fazowej uszkodzenie N może nastąpić w wielu miejscach i skutkować uszkodzeniem sprzętu.
    No i na koniec „Panie Komentarzu”, pomysł prowadzenia przewodu 5-cio żyłowego do obwodu 1-fazowego, z puszki 3-fazowej uważam za kompletny absurd. Co z dwoma nie wykorzystanymi fazami? Czy te 2 żyły pozostaną pod napięciem? Będą zaizolowane? A może nie podłączone w puszce 3-fazowej? Czy to rozwiązanie nie wprowadza w błąd? Czy jest bezpieczne? Widziałem wiele rozwiązań, polegających np. na podłączeniu gniazda 1-fazowego od gniazda 3-fazowego, ale nigdy nie spotkałem się żeby połączenie takie było wykonane przewodem 5-żyłowym, a nie daj Boże wszystkie fazowe pod napięciem, a podłączone jedno gniazdo 1-fazowe.

    Odpowiedz

  5. Pan Komentarz

    26 sierpnia 2021 o 23:12

    Dobry wieczór Panowie. Szanowny Tomasz Brzostowski niewykorzystane żyły zabezpieczam złączkami wago. W każdej punkcie instalacji powinna być dostępna żyła PE nawet jak nie jest wykorzystana więc dla mnie to nie nowość. Przecież też często trzeba zabezpieczyć niewykorzystaną jedną fazę po podłączeniu indukcji. Ja jednak unikam podłączania odbiorów jednofazowych do obwodów trójfazowych. Błędem w sztuce jest np podłączanie obwodów jednofazowych pod różnicówkę trójfazową ze względu na możliwość utraty ciągłości żyły N. Do obwodów jednofazowych stosujemy RCD czy RCBO 2P a do obwodów trójfazowych 4P. Takich obwodów w mieszkaniu jest przeważnie jeden, w domu dwa więc spokojnie można zabezpieczyć je RCBO. Obwody trójfazowe w mieszkaniu czy domu z reguły zabezpiecza się zabezpieczeniami zespolonymi a w przypadku urządzeń prawdziwie trójfazowych zabezpiecza się urządzenia przed zanikiem fazy ale to Panowie przecież wiedzą. Obwód trójfazowy to nie WLZ gdzie można sobie rozkładać dowoli obciążenia pomiędzy fazy. Gdyby tak było to do kuchni prowadzono by dwa obwody trójfazowe i do każdego z nich podłączano trzy urządzenia jednofazowe zamiast prowadzić kilka obwodów jednofazowych. W wielu krajach domów w ogóle nie zasila się z trzech faz mimo że linia zasilająca na ulicy jest trójfazowa. Poza tym to rozwiązanie z dwoma zabezpieczeniami absolutnie nic nie daje. Selektywność prawie żadna a w razie awarii i tak trzeba wyłączyć oba wyłączniki nadmiarowo-prądowe więc po co je stosować jako oddzielne zabezpieczenia komplikując życie właściciela. Ja przyznam że takie rozwiązanie spotkałem jeden jedyny raz w rozdzielnicy domowej więc nawet w przypadku podłączania piekarnika do obwodu indukcji praktycznie nikt takiego rozwiązania nie stosuje.

    Odpowiedz

    • Piotr Bibik

      27 sierpnia 2021 o 07:53

      Zaczyna Pan poruszać wiele innych tematów, a porzucił Pan temat konieczności wykonywania projektu. Ciągle podtrzymuję, że każdą instalację należy wykonać zgodnie z projektem, który sporządził projektant posiadający odpowiednią wiedzę i doświadczenie. 

      Obecnie nowoczesne urządzenia są zbyt czułe na róże zakłócenia, przepięcia i ilość instalacji teletechnicznych w budynkach (nawet domkach jednorodzinnych czy mieszkaniach) rośnie, a wymagania użytkowników chociażby odnośnie prędkości internetu wzrastają. Do tego należy uwzględnić, że obecnie na dyskach komputerów przechowuje się rodzinne zdjęcia, dokumenty i wiele wiele innych danych których utrata może być bardzo „bolesna” a czasem bardzo kosztowna.

      Pamiętając o tym, że w obecnych czasach spora część osób kilka razy w życiu zmienia mieszkanie lub dom (kupują od developerów lub z rynku wtórnego), należy dążyć do sytuacji w której instalacja elektryczna jest dobrze i bezpiecznie wykonana. Bezpiecznie dla ludzi i podłączonych do niej urządzeń.

      Twierdzę, że w obecnych czasach instalator nie ma wiedzy, która pozwoliłaby mu na samodzielne wykonanie takiej instalacji. Poruszany przez Pana temat doboru zabezpieczeń jest w kwestii projektanta, którego zadaniem jest śledzenie zmian w obowiązującym prawie, Warunków Technicznych, Polskich Norm oraz rozwiązań dostępnych na rynku.

      Odnosząc się do Pana komentarza, nie rozumiem gdzie widzi Pan zagrożenie utraty ciągłości przewodu neutralnego N?

      Błędem w sztuce jest np podłączanie obwodów jednofazowych pod różnicówkę trójfazową ze względu na możliwość utraty ciągłości żyły N. 

      Przecież trójfazowy wyłącznik różnicowoprądowy w momencie zadziałania rozłącza trzy fazy i przewód neutralny.

      Odpowiedz

  6. Łukasz Barton

    27 sierpnia 2021 o 16:03

    Witam,
    Bardzo interesująca dyskusja wywiązała się z tego, jak mogłoby się wydawać, błahego zagadnienia. Dorzucę tutaj swoje dwa grosze, tym bardziej że sam w swoim mieszkaniu mam dokładnie taki przypadek. Trzy lata temu nie zastanawiałem się i po prostu podpiąłem piekarnik (zlokalizowany pod płytą indukcyjną) pod jedną z niewykorzystanych faz obwodu 3-fazowego przewidzianego do indukcji. Działa to do dzisiaj bez żadnych zastrzeżeń, wyzwoleń, przeciążeń i co by tam mogło się jeszcze stać.

    Ale
    Doskonale rozumiem i zgadzam się z opinią Pana Piotra, który przedstawił swój punkt widzenia i odpowiedział autorowi o możliwym rozwiązaniu. Nie widzę tu żadnych uchybień, a samo zabezpieczenie przewodu 5 żyłowego dwoma oddzielnymi zabezpieczeniami nie budzi we mnie zastrzeżeń. Nie znam wytycznych norm, prawa budowlanego bądź jakiegokolwiek opracowania, które negowało by bądź wręcz zakazywało takiego rozwiązania.

    Odnosząc się do podnoszonego przez „Pana Komentarza” zastrzeżenia, że zastosowanie dwóch oddzielnych zabezpieczeń do jednego obwodu (przewodu) wprowadzi niebezpieczeństwo dla obsługi / mieszkańców uważam, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Po pierwsze jeśli uszkodzi się któryś z odbiorników (płyta bądź piekarnik) przysłowiowy Kowalski nie posiadający odpowiednich uprawnień nie ma prawa zabierać się za naprawę (tym bardziej ingerencji w wykonane podłączenie elektryczne). Właśnie przestudiowałem dokładnie instrukcję obsługi mojej płyty i jest tam w wielu miejscach podkreślone, cytuje:

    „Przyłączenia do instalacji może dokonać tylko wykwalifikowany instalator posiadający stosowne uprawnienia. Zabrania się samowolnego dokonywania przeróbek lub zmian w instalacji elektrycznej.”

    Rozumiem, że w Polsce każdy z nas chce być specjalistą we wszystkich możliwych dziedzinach, ale przytoczony wcześniej przykład uszkodzonego pieca gazowego najlepiej oddaje poziom zagrożenia dla osoby niewykwalifikowanej w danej dziedzinie, która podejmuje się ingerencji w instalacji.

    Dodatkowo odnalazłem projekt instalacji elektrycznej mieszkania, które kupiłem i zauważyłem ciekawą rzecz a mianowicie: w mojej rozdzielnicy znajduje się oddzielny obwód dla płyty indukcyjnej (3f) oraz dla…piekarnika i mikrofali.

    Schemat elektryczny jednokreskowy

    Patrząc na rzut kuchni,

    Kuchnia projekt elektryczny

    że miejsce piekarnika wcale nie jest pod płytą indukcyjną. Ktoś (projektant?) założył, że wyposażę kuchnię zgodnie z nowymi trendami, czyli umieszczę piekarnik i mikrofalę w pionowym słupku (PM), niezależnie od płyty indukcyjnej.

    Odniosę się jeszcze do zabezpieczeń różnicowoprądowych. Jako przedstawiciel producenta zabezpieczeń elektrycznych (w tym aparatury modułowej) pragnę zauważyć, że oznaczenie bieguna N na różnicówce nie jest przypadkowe.

    Siemens wyłącznik różnicowoprądowy 3f

    Tor ten niezależnie od fazowych jest rozłączany z opóźnieniem oraz załączany tuż przed pozostałymi.

    Oczywiście idealną idealnością byłoby podniesienie niezawodności działania instalacji elektrycznej i instalowanie niezależnych zabezpieczeń RCD bądź RCBO 1+N na każdy obwód, co jako producent próbujemy w Polsce promować. Ze względu na dużo większy koszt takiej instalacji (koszt zabezpieczeń) jest to wręcz pożądany kierunek rozpatrując dostawcę/ producenta 😉 Oczywiście ostatnie zdanie proszę traktować z przymrużeniem oka.

    Aha wracając do pierwotnego pytania autora, informacja z instrukcji obsługi:

    „Do podłączenia płyty nie używaj łączników, przedłużaczy itp, mogą one spowodować pożar.”

    Myślę, że podobne info będzie w instrukcji producenta piekarnika.
    Także odpowiedź można znaleźć często w instrukcjach dostarczonych ze sprzętem 🙂

    Odpowiedz

  7. Pan Komentarz

    27 sierpnia 2021 o 22:18

    Dobry wieczór. Szanowny Panie Piotr Bibik spróbuję po kolei omówić poruszone kwestie które wynikają także z Pana postów i Pana Tomasza.

    1. RCD trójfazowe i obwody jednofazowe. Ponieważ standardowe urządzenia mają napięcie znamanowe 250 więc w instalacji trójfazowej kiedy zostanie uszkodzona żyła neutralna lub jej połączenia pojawi się napięcie międzyfazowe które zniszczy podłączone urządzenia jednofazowe do obwodu trójfazowego. Z tym się wszyscy zgadzamy. Im więcej różnych wyłączników po drodze tym większe ryzyko uszkodzenia N. Są wyłączniki główne czy nadmiarowo-prądowe 3P+N w których producent zapewnia że żyła neutralna nie zostanie odłączona wcześniej, ani załączona póżniej niż żyły fazowe. Zapewne RCD trójfazowe są skonstruwane podobnie. Tylko co z tego kiedy zdarzają się awarie, upalenia czy spieczenie styków. Nieraz na forach ludzie zakładali tematy gdzie mieli takie awarie. A to właśnie RCD będzie najczęściej wyłączane ze względu że trzeba je testować plus to że to zabezpieczenie które najczęściej wyzwala w sposób nieuzasadniony. Dlatego naiprostsza dla domu czy mieszkania byłaby instalacja z większym zabezpieczeniem przedlicznikowym np 63 amperów. Czy to TN czy TT gdzie trzeba stosować dodatkowy RCD minimum 100 mA selektywny jako dodatkowe zabezpieczenie jedyna groźżba awari to uszkodzenie N lub PEN na lini zasilającej osiedle a to żadki przypadek zwłaszcza w przypadku lini kablowych. Jeżeli jest już zasilanie domu trójfazowe to zobaczy Pan różnicę między dwoma rodzajami zasilania. Zasilanie w układzie TN-C. Podział przewodu PEN na szynie PE w rozdzielnicy. Wyłącznik główny 3P odcinający tory fazowe. Ogranicznik przepięć 3P. W pierwszej przykładowej rozdzielnicy zastosowano trzy RCD 2P po jednym na każdą z faz i do nich podłączono obwody jednofazowe plus zastosowano RCD trójfazowe dla obwodu trójfazowego. W drugiej przykładowej rozdzielnicy zastosowano RCD jednofazowe dla obwoduów oświetlenia a pozostałe obwody zarówno jednofazowe jak i trójfazowy podłączona do RCD trójfazowego. Na zasilaniu rozdzielnicy ponieważ wyłącznik główny to 3P nie może dojść do uszkodzenia styku N. WLZ przeważnie krótki i do tego gruby więc szansa że zostanie przewircony bardzo mała. Więc głównym miejscem gdzie może dość do przerwania żyły N i pojawienia się napięcia międzyfazowego są styki RCD trójfazowego lub przewiercona żyła N przewodu obwodu trójfazowego. W pierwszej przykładowej rozdzielnicy uszkodzeniu mogą ulec urządzenia z obwodów trójfazowych podłączonych do RCD 4P. Najczęściej będzie to płyta indukcyjna. Wartość około 1500 złotych. W przypadku drugiej rozdzielnicy zniszczeniu ulegną wszystkie urządzenia w domu poza tymi z obwodów oświetlenia. Ich wartość może wynieść nawet kilkadziesią tysięcy. Nawet gdyby ubezpieczyciel pokrył straty to sam kosz demontażu,ponownego montażu itp plus czas poświęcony na to będzie ogromny. 2.Projektant. Rozumiem że chodzi o projektanta wykonującego projekt w kontekście prawa budowlanego. Taki projekt w przypadku mieszkań i standardowych domków jest wymagany aby uzyskać pozwolenie na budowę. Póżniej jest i tak zmieniany w trakcie układania instalacji elektrycznej. Zapewniam Pana że dobrze wykształcony i doświadczony elektryk jest w stanie wykonać dobrze instalację, dobrać zabezpieczenia, odpowiednio dobrać przewody,, wie jak wybrać trasy ich ułożenia, wie że nie należy prowadzić przewodów np po kominie czy w sąsiedztwie piorunochronu, wie jak uwzględnić materiał z jakiego są wykonane ściany, stropy, podłogi, potrafi dobierać odpowiednie współczynniki korekcyjne np ze względu na materiały takie jak styropian czy także biorąc poprawkę na to że przewody idą blisko siebie lub są ułożone np w pęku.Musi też znać prawo i przepisy. Zna przede wszystikm podstawy. Jeżeli czegoś niewie to się douczy. Wiele tych spraw bardzo precyzyjnie opisują normy. Oczywiście dobry projekt ułatwi sprawę. Ale jak Pan się odniesie do projektów np w budownictwie wielorodzinnym gdzie np instalacja elektryczna jest prowadzona po ścianach i stropie a instalacje sygnałowe np skrętka w peszlach pod posadzką i spotykaję się razem w sąsiednich puszkach. Przecież to tworzenie dużej pętli z przewodów która jest niewskazana w przypadku wyładowań atmosferycznych i przepięć powstałych od nich. Pan wspomina o tym że mamy wiele czułych urządzeń. Dlatego powinno się stosować zamiast RCD RCBO na poszczególne obwody żeby nie było niepotrzebnych wyłączeń. Zwłaszcza w kuchni gdzie urządzenia pobierają dużo mocy jak i tam gdzie jest dużo elektroniki. Natomiast tak jak wcześniej wspomniałem w przypadku domków projektant i projekt jest potrzebny do instalacji odgromowej jak i moim zdaniem do instalacji fotowoltanicznej. 3. Wracając do wątku od którego się zaczęło dalej uważam że zabezpieczenie w rozdzielnicy powinno w domu czy mieszkaniu wyłączać cały obwód . Nie widzę też zalet rozwiązania które Pan przedstawił. Selektywność praktycznie żadna a i tak za każdym razem kiedy się coś stanie i trzeba będzie zajrzeć do puszki będziemy musieli wyłączyć oba zabezpieczenia. Niech Pan napisze w paru punktach jaką widzi korzyśc z tego zapropowanego przez Pana rozwiązania.

    Odpowiedz

    • Pan Komentarz

      30 sierpnia 2021 o 08:59

      Przepraszam. W zdaniu gdzie napisałem że najprostsza instalacja dla domu czy mieszkania byłaby instalacja z większym zabezpieczeniem przedlicznikówym np 63 amperów chodziło o instalację jednofazową. Chodzi o zasilanie domu z jednej fazy tak jak np na wyspach brytyjskich.

      Odpowiedz

    • Piotr Bibik

      1 września 2021 o 23:01

      W odniesieniu do Pana komentarzy.

      W Polsce najbardziej rozpowszechnionym układem połączeń sieci w budownictwie mieszkaniowym jest TN (TN-S; TN-C-S; TN-C). Owszem zdarzają się również inne układy, ale są one zdecydowanie rzadsze. Polskie prawo przewiduje zasilanie domów lub lokali mieszkaniowych z jednej lub trzech faz, więc stosowanie zasilania trójfazowego w budownictwie mieszkaniowym nie jest błędem. Zasilenie domku jednorodzinnego z jednej fazy, w polskim systemie energetycznym i w świetle aktualnie obowiązujących przepisów byłoby trudne do zrealizowania, chociażby z uwagi na przyzwyczajenia dostawców energii, którzy przy większych mocach od razu chcą zakładać zasilanie trójfazowe. Awarie związane z przerwaniem przewodu neutralnego (N), zdarzają się i wówczas (co fajnie Pan opisał) bardzo łatwo może dojść do uszkodzenia podłączonych do takiej instalacji urządzeń jednofazowych. Zgadzam się również z Pana sugestią, aby każdy obwód zabezpieczać osobnym zabezpieczeniem nadprądowym, a jeśli można to również stosowanie wielu zabezpieczeń różnicowoprądowych jest wskazane i korzystne.

      Nie zgadzam się z dwoma Pana stwierdzeniami, które omówię poniżej.

      Z Pana wypowiedzi wynika, że w instalacji elektrycznej (po stronie odbiorcy za licznikiem) zmian, napraw lub innych czynności eksploatacyjnych może dokonywać osoba bez odpowiednich kwalifikacji.

      Nie jest to prawdą, ponieważ obowiązujące w Polsce prawo wskazuje, że aby dokonywać przeróbek lub napraw instalacji elektrycznej należy posiadać odpowiednie kwalifikacje potwierdzone zdanym egzaminem.

      Podstawa prawna:

      Prawo energetyczne Stan prawny aktualny na dzień: 01.09.2021 Dz.U.2021.0.716 t.j. – Ustawa z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne
      Art. 54. pr. energ.
      Kwalifikacje osób zajmujących się eksploatacją sieci oraz urządzeń i instalacji, komisje kwalifikacyjne
      1.
      Osoby zajmujące się eksploatacją sieci oraz urządzeń i instalacji określonych w przepisach, o których mowa w ust. 6, obowiązane są posiadać kwalifikacje potwierdzone świadectwem wydanym przez komisje kwalifikacyjne.

      Źródło: https://lexlege.pl/prawo-energetyczne/art-54/

      Następnie należy dalej szukać w Rozporządzeniu Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 28 kwietnia 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad stwierdzania posiadania kwalifikacji przez osoby zajmujące się eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci.

      Dz.U. 2003 nr 89 poz. 828

      Na podstawie art. 54 ust. 6 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. — Prawo energetyczne (Dz. U. Nr 54, poz. 348, z późn. zm.2) zarządza się, co następuje:
      1) rodzaje prac, stanowisk oraz urządzeń, instalacji i sieci energetycznych, przy których eksploatacji jest wymagane posiadanie kwalifikacji;

      § 3. Rodzaje urządzeń, instalacji i sieci, przy których eksploatacji jest wymagane posiadanie kwalifikacji, określa załącznik nr 1 do rozporządzenia.

      § 5. 1. Eksploatacją urządzeń, instalacji i sieci mogą zajmować się osoby, które spełniają wymagania kwalifikacyjne dla następujących rodzajów prac i stanowisk pracy:

      2. Prace, o których mowa w ust. 1, dotyczą wykonywania czynności:
      1) mających wpływ na zmiany parametrów pracy obsługiwanych urządzeń, instalacji i sieci z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i wymagań ochrony środowiska — w zakresie obsługi;
      2) związanych z zabezpieczeniem i utrzymaniem należytego stanu technicznego urządzeń, instalacji i sieci — w zakresie konserwacji;
      3) związanych z usuwaniem usterek, uszkodzeń oraz remontami urządzeń, instalacji i sieci w celu doprowadzenia ich do wymaganego stanu technicznego w zakresie remontów;
      4) niezbędnych do instalowania i przyłączania urządzeń, instalacji i sieci — w zakresie montażu;
      5) niezbędnych do dokonania oceny stanu technicznego, parametrów eksploatacyjnych, jakości regulacji i sprawności energetycznej urządzeń, instalacji i sieci — w zakresie kontrolno-pomiarowym.

      W przywołanym wyżej załączniku nr 1 jest napisane:

      RODZAJ URZĄDZEŃ, INSTALACJI I SIECI, PRZY KTÓRYCH EKSPLOATACJI JEST WYMAGANE POSIADANIE KWALIFIKACJI
      Grupa 1. Urządzenia, instalacje i sieci elektroenergetyczne wytwarzające, przetwarzające, przesyłające i zużywające energię elektryczną:
      2) urządzenia, instalacje i sieci elektroenergetyczne o napięciu nie wyższym niż 1 kV;

      Źródło: http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20030890828

      Dodatkowo należy przytoczyć różne zapisy z instrukcji obsługi w których wyraźnie jest zapisane, że podłączenia i napraw może dokonywać tylko osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje.
      Jeśli przytoczonych przykładów jest mało, odsyłam do zapisów z polis ubezpieczycieli, w których wyraźnie jest napisane, że wszelkich napraw lub przeróbek ma dokonywać osoba posiadająca odpowiednie kwalifikacje. Więcej na ten temat w opracowaniu: Instalacja elektryczna, a ubezpieczenie domu?

       

      Pozostaje kwestia projektu.

      Z Pana wypowiedzi wynika (z czym się nie zgadzam), że w domku jednorodzinnym projekt nie jest potrzebny i z prawidłowym wykonaniem instalacji poradzi sobie instalator, oraz, że projekt powinien być wykonany w zakresie instalacji odgromowej.

      Ponownie podkreślam, że projekt jest wymagany! Wynika to z Prawa Budowlanego z dnia 7 lipca 1994 r. ( Dz.U. Nr 89, poz. 414), a jeśli tego mało to znowu przywołam zapisy i wymogi stawiane przez ubezpieczycieli a opisane w artykule: Instalacja elektryczna, a ubezpieczenie domu?

       

      Również nie zgodzę się z Panem, że instalator (bez projektu) jest w stanie poradzić sobie z prawidłowym wykonaniem instalacji, dobraniem odpowiednich urządzeń i wytyczeniem tras kabli i przewodów.

      Podkreślam, że chodzi o prawidłowo wykonany projekt zawierający:
      – uziemienie z wytycznymi, które np. podczas wyładowania atmosferycznego nie będą stwarzać zagrożenia na wskutek napięć krokowych,
      – prawidłowo wykonany projekt kompleksowej ochrony przeciwprzepięciowej zarówno zasilania jak i obwodów teletechnicznych,
      – prawidłowo wykonany projekt połączeń wyrównawczych.

      Przytoczone powyżej zagadnienia to tylko fragment tego, co powinien zawierać projekt i co wynika z obowiązującego w Polsce prawa (taki projekt powinien być również wykonany dla domku jednorodzinnego).

      Inną sprawą jest, jak projekty wyglądają w praktyce? W praktyce, w budownictwie mieszkaniowym nie ma projektów zawierających poruszane przeze mnie zagadnienia. Owszem są wyjątki, ale to naprawdę rzadkość. Powód? Cena, pośpiech i brak właściwych kontroli.

       

      Aby zobaczyć zakres i szczegółowość prac, które powinny być uwzględnione w projekcie, proszę zapoznać się z zagadnieniami opisanymi w poniższych artykułach. Powiem więcej, kompletny, dobrze wykonany projekt jest w stanie wykonać tylko zespół współpracujących ze sobą kilku projektantów specjalizujących się w poszczególnych zagadnieniach.

      LPS, czyli zewnętrzna instalacja odgromowa – PORADNIK
      Kable i przewody, czyli instalacja elektryczna na budowie – PORADNIK
      Jak dobrać i zamontować ogranicznik przepięć? Poradnik – Zasilanie.
      Zabezpieczenie przeciwprzepięciowe teletechniki, czyli: anten, kamer, LAN itd. – Poradnik

      Uwzględniając powyższe zagadnienia, wracam do kwestii poruszonej w artykule, który komentujemy.

      W świetle obowiązujących w Polsce przepisów prawa i wymogów ubezpieczycieli możemy Panu Rafałowi rekomendować pewne rozwiązania, ale ostatecznie podłączenie piekarnika powinien wykonać elektryk z odpowiednimi uprawnieniami według projektu sporządzonego przez projektanta posiadającego odpowiednią wiedzę i uprawnienia.

      Rozwiązanie, które Pan proponuje jest dobre. Wymaga więcej pracy, może wiązać się z koniecznością dostosowania instalacji elektrycznej do aktualnie obowiązujących wymogów technicznych (przebudowa). Jeśli instalacja byłaby w tym budynku wykonywana od podstaw, lub budynek był w trakcie generalnego remontu wówczas również rekomendowałbym takie rozwiązanie.

      Ponieważ z wypowiedzi Pana Rafała wynikało, że nie szykuje generalnego remontu, a jedynie chce bezpiecznie podłączyć piekarnik rekomendowałem rozwiązanie, które jest bezpieczne i dozwolone w świetle obowiązujących przepisów. 

      Odpowiedz

  8. Pan Komentarz

    27 sierpnia 2021 o 22:40

    Witam. Łukasz Barton podkreślam w tym wypadku zdrowy rozsądek. Takie rozwiązanie komplikuje instalacje. Ktoś inny drugie zabezpieczenie może przenieść w inne miejsce więc się pojawi problem indentyfikacji. Kiedy się pojawi jakakolwiek awaria i tak trzeba wyłączyć oba zabezpieczenia żeby puszkę pozbawić napięcia. Selektywności przy zwarciu zwłaszcza L – PE i tak niebędzie. Poleci eska, RCD i prawdopodobnie zabezpieczenie przedlicznikowe zwłaszcza jeżeli to zespolony wyłącznik nadmiarowo-prądowy. Każda komplikacja to zwiększenie niebezpieczeństwa i dla elektryka i dla użytkownika. Poza tym nie jesr zabronione robienie połączeń we własnej instalacji przez amatora, zwłaszcza osprzętu a na pewno utrudnianie mu życie nie jest stosowne. Co do obwodów w kuchni dzisiaj standardowo kuchnia to minimum pięć obwodów. Czyli oprócz obwodu oświetlenia, obwód gniazd ogólnych, obwód piekarnika, zmywarki i płyty grzewczej. Całkiem rozsądnie jest dodać obwód mikrofalówki i wyłączny obwód dla lodówki. Najlepiej wszystkie te obwody zabezpieczone własnym RCBO. Mimo to dalej można spotkać instalacje w nowych mieszkaniach zapewne wykonane według projektu bez obwodu piekarnika.

    Odpowiedz

  9. Łukasz Barton

    31 sierpnia 2021 o 15:04

    Oczywiście zgodzę się z opinią:
    „Najlepiej wszystkie te obwody zabezpieczone własnym RCBO”
    Natomiast realia w Polsce pokazują, że ciężko przekonać inwestorów do tego. Zastosowanie indywidualnych zabezpieczeń kombinowanych znacznie podnosi koszt takiej instalacji, co najczęściej dyskwalifikuje ich zastosowanie. Niestety.

    Drugim „problemem” było do tej pory miejsce: RCBO 1+N to dwa moduły, więc na 10 obwodach zabezpieczonych „klasycznie” wspólną różnicówką i eskami 1P traciliśmy 6modułów montażowych (2×10=20 vs RCCB 4moduły + 10×1=14). Obecnie SIEMENS jako pierwszy producent jest w stanie dostarczyć RCBO w 1-module (wyzwalacz elektromechaniczny) seria 5SV1. Także ten drugi „problem” został rozwiązany.

    Odpowiedz

  10. Pan Komentarz

    1 września 2021 o 11:49

    Witam. Panie Łukaszu słyszałem o tym RCBO Siemensa. Luksiu elektryk na swoim kanale na youtube omawiając aparaturę Siemnsa zaprezentował ten moduł. Zastanawiam się jednak jak jest z rozprowadzeniem ciepła gdy kilka takich modułów zasilających mocne odbiory jest w rozdzielnicy obok siebie. Teraz w jednym z marketów pojawiły się masowo takie wąskie RCBO jakiejś firmy ale pytanie czy wolno je stosować u nas w Polsce.
    Co do kosztów to warto pamiętać że aparatura w porównaniu do innych wydatków nie kosztuje tak wiele. Weżmy koszt montażu obwodu i osprzętu który zabezpiecza i cenę samego urządzenia zwłaszcza że w tym przypadku mówimy o indywidualnych obwodach a na każdym z nich sprzęt o wartości od 1000 złotych w górę. Więc dodatkowe 150-200 złotych to nie majątek. Nie mówiąc o kosztach wykończenia pomieszczenia gdzie koszt początkowy to 5000-10000 złotych a w kuchni często o wiele więcej. Ja często też lubię porównować instalację elektryczną do silnika i hamulców w samochodzie. Jaki procent kosztów samochodu stanowi np silnik. Czy zdecydujemy się na samochód tańszy o 15 procent ale z zawodnymi hamulcami i z zawodnym silnikiem. A przecierz dom czy mieszkanie są średnio 10 razy droższe.
    Co do miejsca w rozdzielnicy zgoda, zwłaszcza gdy rozdzielnica już jest i nie ma miejsca na większą. Pominę tu temat jak duża powinna być rozdzielnica i gdzie umieszczona. Jednak i tutaj proszę zwrócić uwagę na opisany przeze mnie w poście z 27 sierpnia schemat zasilania obwodów w rozdzielnicy, najprostszy podstawowy. Czyli układ zasilania TN-C trójfazowy z podziałem PEN w rozdzielnicy na szynie PE. W pierwszej przykładowej rozdzielnicy po jednym RCD 2P na każdą fazę dla zasilania grup obwodów jednofazowych plus RCD 3P+N dla obwodów trójfazowych. W drugiej przykładowej rozdzielnicy standard deweloperski czyli RCD 2P dla obwodów oświetlenia i RCD 3P+N dla pozostałych obwodów w tym jednofazowych. W obu rozdzielnicach rozłącznik główny 3P, odgromnik 3P. Zakładając że połączenia przewodów są w porządku, awaria praktycznie może nastąpić tylko na stykach RCD 3P+N i poprzez rozwiercenie przewodu N w obwodzie trójfazowym. Ewentualnie przez rozłącznik serwisowy który powinien poprzedzać urządzenie podłączane na stałe przez puszkę. Więc w przypadku pierwszej rozdzieknicy w większości przypadków ulegnie awarii tylko płyta indukcyjna czyli straty około 1500 -2000 złotych. W wypadku drugiej rozdzielnicy zniszczeniu mogą ulec wszystkie urządzenia poza obwodami oświetlenia. Straty mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych nie mówiąc o zamieszaniu i kosztach wyniesienia i wniesienia sprzętu plus koszty demontażu elektrycznego, gazowego, hydraulicznego i ponowne koszty montażu. Więc widzi Pan teraz napewno różnicę.

    Odpowiedz

    • Tomasz Brzostowski

      9 września 2021 o 08:37

      Z całym szacunkiem dla Pana i Pańskiej wiedzy mam nieodparte wrażenie, ż Pańskie wypowiedzi przeobraziły się w dywagacje na temat szeroko pojętej instalacji elektrycznej, rodzaju zabezpieczeń, kosztów wykonania itd.
      Pytanie dotyczyło podłączenia piekarnika w mieszkaniu, z istniejącą instalacją elektryczną i standardową rozdzielnicą (jak w większości współczesnych mieszkań deweloperskich). Oczywiście zgodzę się, że najlepiej zabezpieczyć każdy obwód osobno, ale wątpię, żeby szczęśliwy nabywca mieszkania chciał ponosić dodatkowe koszty na modernizację rozdzielnicy w celu podłączenia płyty indukcyjnej. Sprawa zaniku N jest bardzo złożona i często nieprzewidywalna, nawet wtedy gdy mamy rozbudowany system zabezpieczeń. Sam usuwałem awarię (oraz jej skutki) w domku jednorodzinnym, gdzie w szafce pomiarowej poluzował się przewód neutralny. Pomimo dość rozbudowanej rozdzielnicy i kilku różnicówek, uszkodzeniu uległo większość sprzętu AGD, RTV. Wyjaśnienie? Cóż, logika tu nie działa.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Jaka puszka do elektroniki Smart Home?

Budowa i remont to okazja do zmian (również w elektryce) więc, czy puszka…